Od tego piątku (1 lipca) rząd Indii oficjalnie zaczął wprowadzać w życie dekret zakazujący używania jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych.Chociaż jest to dobra polityka środowiskowa, tło zawirowań gospodarczych w kraju również rzuciło cień na nowy układ.
Mówi się, że indyjski „zakaz plastiku” jest szeroko zamieszany.Na przykład od piątku zakazano opakowań plastikowych, plastikowych zastaw stołowych, dekoracyjnego styropianu, plastikowych flag, słomek i zimnych napojów z plastikowymi patyczkami podobnymi do pudełek po papierosach oraz innych dóbr konsumpcyjnych.
Minister środowiska Indii bupand Yadav powiedział na konferencji prasowej w tym tygodniu, że istnieją trzy główne kryteria wyboru do zakazu: nieefektywne użytkowanie, możliwość zaśmiecenia i dostępność alternatywnych materiałów.Już w zeszłym roku rząd poinformował producentów, że będą takie zmiany, więc muszą być w stanie uzyskać ich wsparcie i współpracę.
Wprowadzenie zakazu jest trudne
Według rządu indyjskiego, oprócz punktów kontrolnych Ministerstwa Ochrony Środowiska, Centralna Komisja Kontroli Zanieczyszczeń zorganizuje również grupę zadaniową do poszukiwania nielegalnej produkcji, importu i używania zakazanych jednorazowych wyrobów z tworzyw sztucznych.
Jako kraj o populacji ponad 1,4 miliarda, Indie zużywają co roku 14 milionów ton plastiku.Brak zorganizowanego zarządzania recyklingiem doprowadził również do przypadkowego wyrzucania dużej liczby odpadów z tworzyw sztucznych, co rzeczywiście miało poważny wpływ na środowisko ekologiczne.
Jednak w przypadku Indii obecna wysoce niepewna sytuacja gospodarcza również zwiększyła niepewność, z jaką wiąże się ta reforma.Według raportu prasy finansowej w piątek „rupia załamała się i kapitał zagraniczny wycofał się na dużą skalę z indyjskiej giełdy”, rupia indyjska spadła poniżej 79 rupii po raz pierwszy w historii tego tygodnia , co czyni ją jedną z najgorszych walut azjatyckich w tym tygodniu.Oprócz deficytu handlowego i odpływu kapitału duży wpływ mają również rekordowe odpływy kapitału z indyjskiej giełdy.
Wszystkie rozkazy rządu indyjskiego, w tym Coca Coli, Pepsi i lokalnej marki Dabur, mówiły, że rząd nie powinien wprowadzać zakazu plastikowych słomek, ale zostały odrzucone przez rząd.
Jedyną dobrą wiadomością jest to, że rząd Indii złagodził zakaz plastikowych toreb i poprosił tylko producentów o zwiększenie grubości w celu promowania ponownego użycia.Jednocześnie zakaz ten nie obejmuje plastikowych butelek z wodą pitną.
Mimo to Kishore sampat, przewodniczący indyjskiego stowarzyszenia producentów tworzyw sztucznych, powiedział, że „przemysł nie jest jeszcze gotowy”.Sampat powiedział, że zakaz dotknie ponad 80000 przedsiębiorstw produkujących jednorazowe tworzywa sztuczne i oczekuje się, że spowoduje miliardowe straty.
Jeszcze w tym tygodniu, zanim rząd federalny Indii wdrożył „zakaz plastiku”, kilka stanów w kraju uchwaliło podobne przepisy, ale z perspektywy wdrożenia nie było to dobre i w zasadzie nie było doświadczenia, które mogłoby być wykorzystywane do promocji w całym kraju.